środa, 25 kwietnia 2012

tylko jutro! ;3

No siemaaaa. :D
Po 2 dniach egzaminów humor świetny :D Dziś nie poszło mi tak dobrze jak wczoraj ale mam nastawienie "oj tam, oj tam" ;> Wychodzi na to, że z historii i wos-u straciłam około 3-4 punkty, a z polaka, z zamkniętych 2. Z polskiego trochę jestem zła na sb, ale radzimy sobie. Z dzisiejszej części nie mam pojęcia ile pkt, bo w necie są różne odpowiedzi! ;o okaże się jak wyniki przyjdą. Raczej do "Kurji"  mnie przyjmą, także no problem. Tylko gorzej z tym, czy dam radę tatę przekonać ;/
Jutro angol, także lajcik, a w piątek nie idę do sql. Trochę się przeziębiłam i muszę się wyleżeć na wycieczkę. Jak już się wyśpię to mam plany zrobić z fathrem babeczki ! ;3 wezmę na drogę do Kazia w sobotę. I w piątek wbijam do Przasia kupić trochę prowiantu na tą trip to Kazimierz Dolny. Będę tak w godzinach popołudniowych ;)
Wczoraj i przed wczoraj spacerki z Asią. Tak przed egzaminami, dla odprężenia i kilka fot jest:) Wspominałyśmy dawne czasy... ahh, jakie to było piękne dzieciństwo ;3 No okey, koniec wspomnień, kilka fot i lece. Może znowu spacerek? 
+ kompletnie nie mam czasu na deske teraz ;x







 ale słodziak <3 śmiechowy jest, bo mu wystaje jeden ząb z dołu :d wcześniej były
  ale jeden się załamał :(






arbuzowy <3 w sam raz do nauki :D

a na koniec moje ulubione czekoladki, które przyniosła babcia ;3 wiśnie w likierze <33

czwartek, 19 kwietnia 2012

egzaminy

Serwus Wam! 
Ale daaawno Mnie tu nie było :( Nie miałam czasu nawet w święta. Dziś trochę wolniejszy dzień, a potem uczenie się do egzaminu ;/ Trzeba się w końcu za to wziąć. 
Święta minęły jako tako. Osobiście duużo bardziej wolę Wielkanoc niż Boże Narodzenie. Inny klimat, dla mnie lepszy! ;3 Tydzień po odbyło się 18-nastkowe party! :) Ale świetna zabawa :) wydensiłam się za wszystkie czasy. I zauważyłam przy tym, że każdy ma swój własny, niepowtarzalny styl tańca. Nic nowego, ale mnie to zaciekawiło. Niektórzy tańczą naprawdę dziwnie i nie mogłam się przyzwyczaić. Nie lubię tańczyć w parze, wole solo. Zostałyśmy tylko do 2, poznałyśmy dużo fajnych ludzi, mamy nadzieję, że jeszcze się spotkamy. Jak pójdę na Curie to na pewno! ;3 Tort przepyszny, ale największy jajcarz to i tak był chłopak Eweliny. Dolał nam do redds`a czystej ;/ Jemu wydawało się to śmieszne, ale ja nie lubię tego smaku, blee ;/
Dziś na geografii omawialiśmy plan długiej wycieczki do Kazimierza dolnego. Jest ktoś z Kazia? Z chęcią się spotkam. :) Będziemy w weekend po egzaminach, tj. 28,29,30 kwietnia. Bekę mieliśmy niezłą, pan miał świetny humor. :D Musze jechać, się obkupić na tą wycieczkę. Albo Przaś albo Oka. Zobaczymy jeszcze. :)
A dziś Mi się przypomniało, że jutro mam imieniny! ;3 U nas raczej w domu nie obchodzi się z tego święta, bardzo urodziny. Ale i tak fajnie ;) może to jakoś uczcić? :)
Okey, napisać list z angola i lekcje z głowy :)
Dodaje fotki z 18-nastki i lecę :)
























 



sobota, 7 kwietnia 2012

fifteen

Serwus Wam!
Dawno Mnie tu nie było niestety. Albo mi się nie chciało pisać, albo nie miałam czasu. 
Dziś zawitałam tu już jako 15-latka. :) Tak w środę miałam urodziny i powiem Wam, że to były najlepsze urodziny jakie miałam ;> nie chodzi tu tylko o prezenty (które były wspaniałe :) ). Na religii skakaliśmy przez gumę, na polski był sprawdzian na którym tak ściągałyśmy jak nigdy do tej pory, na angielskim oglądaliśmy jakiś filmy. I oczywiście zostałam oblana wodą przez Heńka, bo to było ostatni dzień w który szliśmy do szkoły przed świętami. A na samo zakończenie dnia 2 godziny naku*wiania w siatę :) Na prawdę bardzo dobrze mi się grało, jakoś wszystko wychodziło. Najlepsza była akcja jak Miśka z przeciwnej drużyny ścinała i Ja z tej ściny ścięłam i jeszcze weszło w boisko. Niezły ubaw :D  No i kilka moich nauczycieli się dowiedziało, że jestem rok młodsza od całej klasy -,- Nie ma to jak pracować z kimś 3 lata i tego nie wiedzieć. 
We wtorek wybrałyśmy się do Makowa po prezent dla Madzi, bo 18-nastkę wyprawia już za tydzień. Kupiłyśmy mp3 (bo chciała) i 3 paczki raffaello (które uwielbia). Jeszcze tylko pudełko w które te raffaello wsypiemy i wszystko. Z prezentem dla Konka nie było problemu, bo chłopacy z jego klasy wymyślili, że zrobimy zrzutkę i kupią mu jakąś konsole DJ-a, czy coś, bo podobno marzył o tym od dawna. 
I tego samego dnia dziadkowie (oboje mają na imię Ryszard) mieli urodziny. Babcia przyniosła taką świetną czekoladę, która podobno smakowała jak toffieffie. Podobno, bo nie jem słodyczy przez post, ale za to zrobiłam sobie taki miamniuśny budyń. :d jakoś się trzymam jeszcze, ale już jutro po poście :D

Teraz, w Wielkie dni dużo roboty, chodź i tak ja jak zwykle mniej robię, bo nie lubię piec ciast i takich różnych. Oczywiście tacie zaczęło przeszkadzać jak jeździłam sobie na desce i nic nie robiłam i kazał mamie znaleźć dla mnie robotę. No i robiłam jakieś ciasto. Podobno nawet się udało. Ale i tak nie lubię tego robić i będę miała męża kucharza :D Dziś kroiłyśmy sałatkę jarzynową, którą uwielbiam, malowałyśmy pisanki (na szybkiego) i poszłyśmy ze święconką. Potem starłam jeszcze kurze w obu częściach salonu i odkurzyłam w pokoju. 

Dobra może wezmę się za lekcję?
Kilka fotek i lecę.

Pzdr.all:)






skaczemy przez gumę :D <3

solenizantki :D


uwielbiaam <3

taką tam książkę dostałam :D

mm prezencioryy <3

fingerboard :D

moja deseczkaa <3

taki tam Maciek <3