sobota, 28 stycznia 2012

Koniec....


Czy  mi się wydaje, czy dzień spędziłam na niczym ? 
Już 15. Nic nie zrobiłam, a przydałoby się pouczyć, bo w końcu w poniedziałek do szkoły! ;x

Zaledwie wstałam a już musiałam się ubierać bo jechaliśmy do taty do szpitala. 

Ja współczuje temu gościowi co siedział w poczekalni bo przechodziłyśmy przy nim chyba z 6 razy :D
Nie ma to jak iść do sklepiku szpitalnego, który jak się okazało był zamknięty -,-`
I nie ma to jak jeść kebab na obiad! :D


Dodam notkę i zmykam bo słyszę, że na tv4 grają jakiś mecz w siatkę. ^^
4 lutego gramy my. Nie jestem zbyt zadowolona z faktu, że jedzie z nami jeszcze Olka (nie o Moją Olcię mi tu chodzi ;*) i Daniela. Może ktoś jeszcze? Oczywiście weźmiemy wszystkich chętnych -,- No ale trzeba będzie się skupić na grze i wygrać! To nasz cel.

Dalej na lapku i nie mam jakich zdjęć wstawiać -,- no ale przeżyjemy...

pzdr. all :)


Misiek uśmiechnij się do fotki! :7

Najlepszego GrubSon<3 Pamiętamy! ; >



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz