niedziela, 19 lutego 2012

Die lampee


Serwus!
Właśnie skończyłam robić lampkę na technikę -,- Siedziałam z tatą i lutowałam. Robiłam jakieś przewody zamknięte, grom wie co. Raz tata niechcący dotknął mnie lutownicą i mam małe oparzenie na kciuku... A ta babka nam każde przynosić to coś i tym lutować na lekcji! Chyba ją pogrzało, czuje, że nikt nie wyjdzie z tego cało. Ale chociaż umiem to robić. Siedzę i obżeram się tymi rurkami o których pisałam w poprzedniej notce. Kupiłam wczoraj w sklepie czekoladowe. Dziś przy śniadaniu, po kościele (zmarzłam strasznie) była z nimi akcja. Tata zaczął przez jedną dmuchać mamie do ucha xD hahha :D Anka stwierdziła, że kiedyś były lepsze, bez tej dziurki. A tata, stwierdził, że nie byłoby frajdy, Kaśka zapytała jakiej frajdy, a tata "To spróbuj dmuchnąć w taką bez dziurki" xDD hahahah a ja wtedy zapytałam "Cy my jesteśmy nolmamlną lodziną? :D- tekst Kacperka Rodzinka.pl.
I mama robi pączki *.* Chyba już na ostatki. Lekcje z grubsza odrobione, i mam informacje bieżące na wos. Coś mnie dziwnie kolano pobolewa ;/ Trzeba będzie nasmarować. Dodaje kilka fotek i zmykam, bo dziś mam jeszcze zamiar się z angola pouczyć ;7
Pzdr.all:)




Zrobię na wieczór, będzie lepszy efekt ;>

3 komentarze: